Nowy Rok - Nowe Wyzwania


O jakich prezentach mogłam marzyć? Oczywiście o domkach, które uwielbiam budować. 
Nowy Rok a więc nowe wyzwania. Dwa domki dla lalek, które mam zamiar zacząć budować pochodzą od dwóch różnych producentów. Dwa domki i dwie niezupełnie zgodne z oczekiwaniami niespodzianki.

La Gentilhommière 


Nazwa domku nie tylko trudna do napisania, do wymówienia również:) Ogromny domek w stylu francuskim (moim ukochanym). 17 pokoi, olbrzymi hol na wysokość dwóch pięter, cudowne poddasze i ... 70 kg wagi. Domek został ku mojemu przerażeniu na palecie, w związku z czym wnosiłam go do domu kawałek po kawałku. Dlatego też zależało mi aby jak najszybciej go wstępnie złożyć, żeby nie zapodziać nigdzie żadnego elementu. Wbrew oczekiwaniom - niestety nie wszystkie elementy pasowały jeden do drugiego idealnie. Czeka mnie więc w najbliższym czasie szpachlowanie niedoróbek przy cięciu. Domek zbudowany jest z różnych materiałów, jest tu sklejka, płyta mdf oraz kilka elementów konstrukcyjnych wykonanych z surowego drewna.

Nie mam jeszcze pomysłu na to jak będzie wyglądał kolorystycznie, wiem tylko jedno, że jego wykończenie zajmie mi dużo, dużo czasu. Poniżej zdjęcie domku, którego szkielet jest już zmontowany na stałe, natomiast ściany wewnętrzne tylko przymocowane tymczasowo.


La Gentilhommière - domek dla lalek w stylu francuskim


Greenleaf Corona Dollhouse Kit Magnolia


Domek w stylu amerykańskim - jedno wielkie rozczarowanie. Domki tej firmy są zastanawiająco tanie i to powinno mi było dać do myślenia. Przygotowałam się na to, że będzie to domek z cienkiej sklejki, wstępnie przycięty, mały, ale to co ukazało się moim oczom po niecierpliwym otwarciu pudełka kompletnie mnie rozczarowało. Cóż to takiego ? Otóż każdy element jest wstępnie wycięty  - wstępnie wycięty oznacza w tym przypadku nacięcie arkusza sklejki niekoniecznie tak aby było w miarę łatwo wydostać z niej elementy domku. Każdy arkusz jest z innego rodzaju, gatunku sklejki, przy czym moje pojęcie sklejki daleko odbiega od tego co zawierało pudełko. To coś podobnego do sklejki, kruszącego się przy każdym dotknięciu, z mnóstwem drzazg i zaszpachlowanych niedbale fragmentów. Na dodatek arkusze tego czegoś są wypaczone, zwijając się w sobie znanych kierunkach.
Totalne załamanie.
No cóż, w pierwszej chwili schowałam toto w najdalszy możliwy od moich spojrzeń kąt czyli pod łóżko. Byłam zdecydowana zapomnieć o tym nieszczęściu i dać sobie z tym spokój. W momencie, kiedy ochłonęłam postanowiłam podjąć wyzwanie. Nie będzie to ani łatwe, ani proste ani tanie. Każdy element trzeba pokryć warstwą szpachli i wyszlifować. Część elementów (tych zwichrowanych) trzeba będzie odtworzyć z nowej sklejki. Tak samo z oknami, listwami i innymi drobnymi elementami. Czy dam radę - jestem pełna obaw czy to w ogóle jest możliwe, a domek na zdjęciach producenta wygląda TAK SŁODKO.
Poniżej Nieszczęsna Magnolia w wydobytych z arkuszy niby sklejki kawałkach (te białe to elementy, na które już nałożyłam pierwszą warstwę szpachli). W pudełeczkach są elementy elewacji, okien i drzwi.


Greenleaf Corona Dollhouse Kit Magnolia



Poniżej dwa moje noworoczne szczęścia Magnolia (ta w kawałkach na stole) i olbrzymi La Gentilhommière,
Czego sobie życzę w tym nowym Roku - wytrwałości i konsekwencji, zwłaszcza do mojego marzenia i olbrzymiego rozczarowania - Magnolii.



Magnolia i La Gentilhommière


Komentarze

  1. Rany boskie!!! Coż to za wspaniałości! Domek o nazwie nie do powtórzenia wygląda świetnie, ale przeraża mnie jego ogrom. 17 pokoi!! Chyba już wolę SŁODKĄ Magnolię :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż "słodka Magnolia" jest tak naprawdę "gorzka". Z całą pewnością będę musiała wykazać się najwyższymi umiejętnościami żeby z niej cokolwiek wydobyć a i tak może okazać się jedną, wielką porażką. Także zerkam na tą kupę słodyczy i mam ochotę odepchnąć to "wyzwanie" jak najdalej od siebie Pani ANKO :)

      Usuń
  2. Domek francuski przepiękny, ale tej Magnolii to współczuję, będziesz maiła huk roboty. Swoją drogą wyposażyć 17 pokoi francuskiego domku to ogromne wyzwanie. Mam nadzieję, że często będziesz nas raczyła postępami w dużej ilości fotek. Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak odpisałam Annie, Magnolia to może być jedna wielka porażka. Spróbuję jednak, na pewno czy poradzę sobie z nią czy też nie, opiszę to dokładnie. Na razie zakupiłam dla niej 2 kg szpachli i kilka metrów papieru ściernego. Najbliższe tygodnie będą więc monotonne (szpachlowanie i szlifowanie) :)

      Usuń
    2. 2 kg szpachli, metry papieru! Monotonne tygodnie! Ta Magnolia mi się coraz bardziej podoba. Słodki domeczek skrywający gorzką tajemnicę - dom z hamerykańskich koszmarów i horrorów. Już go kocham o PANI :)

      Usuń
  3. Una casa tan grande es todo un reto y una gran ilusión.

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę dużo cierpliwości a mało przeszkód w realizacji domków i z ciekawością będę śledzić postępy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie umiem się doliczyć tych 17 pokoi ...czyżby pozostałe były z drugiej strony?

    Fascynujące, że można kupić "szkielet" do poskładania i wykończenia. Zawsze myślałam, że trzeba wszystko robić samemu od podstaw. Czekam niecierpliwie na kolejne posty i postęp prac. I coś mi podpowiada, że ten drugi domek pomimo iż teraz jest porażką okaże się bliższy Twemu sercu, bo trzeba będzie więcej "siebie" w niego włożyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj z tą Magnolią to na pewno będzie walka, albo ona, albo ja :)

      Usuń
  6. Tak pokoje są z obu stron domku, na razie zastanawiam się nad zmianami w ich układzie. Chciałabym to zaplanować dopóki nie będzie za późno (czyli przed położeniem podłóg).

    OdpowiedzUsuń
  7. Życzę cierpliwości przy pracy. Ja jednak mam jeszcze pytanie jak Pani kupuje/ zdobywa swoje domki( skąd), zastanawiam się czy lepiej zrobić domek samemu czy kupić taki do złożenia ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed dylematem czy kupić gotowy czy samemu złożyć stawałam nie raz. Jest wiele czynników, które warto przeanalizować.
      1. Czy mamy miejsce na małą stolarnię czy też nie. Budując domek we własnym zakresie potrzebny nam jest kącik, w którym będziemy bałaganić i to na dużą skalę :). Cięciu płyt czy drewna towarzyszą obłoki pyłu drzewnego, który wciska się dosłownie wszędzie.
      2. Potrzebnych nam będzie o wiele więcej narzędzi niż w przypadku zakupu domku gotowego.
      3. Projekt musi być przemyślany, uwzględniający skalę, chociaż w przypadku zakupu domku gotowego stajemy również przed dylematem czy pozostawić układ pokoi zaprojektowany przez producenta czy też go zmieniać. Ja zawsze coś przestawiam, zmieniam, dokładam okna itd. Tak już mam :)
      4. Niewątpliwym atutem budowy własnego domku dla lalek jest niepowtarzalny design oraz satysfakcja (porażkę też niestety należy wkalkulować).
      To tylko kilka głównych aspektów, początkującym, mającym apetyt na budowę swojego domku polecam rozpoczęcie tej przygody od zbudowania tzwn. roomboxu czyli pokoiku, z oknem, z drzwiami, z podłogą, kominkiem itd. Z całą pewnością będzie to doświadczenie (bez dużych nakładów finansowych), które pomoże nam podjąć decyzję.
      Pozdrawiam
      Agnieszka

      Usuń
  8. Niesamowity dom! Robi wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze jedno pytanie dotyczące bardziej wcześniejszych Pani wpisów, jakimi sposobem wycinała Pani otwory na okna w płycie mdf. Z tego co wiem jest ona bardzo trudnym materiałem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mdf jest twardym materiałem, ale w porównaniu do dobrej sklejki jest mimo wszystko łatwiejszy w obróbce. Co znaczy dobra sklejka? Jakość sklejki uzależniona jest od drewna, z którego została wykonana, stopnia obróbki tego drewna (gładkość) oraz co bardzo istotne ilość warstw, z których została sklejona. Najlepsze ale i bardzo drogie sklejki (modelarskie oraz lotnicze), nawet te o grubości 5 mm (milimetrów) są sklejane nawet z pięciu warstw. Sklejki najgorszego gatunku tzw. gospodarcze to tylko dwie warstwy, podatne na wypaczanie, nieoszlifowane i stosunkowo nietrwałe.
      Okna wycinam w ten sposób, że w rogach obrysu okna narysowanym na płaszczyźnie do wycięcia wiertarką wiercę cztery otwory. przez jeden z nich przekładam brzeszczot od wyrzynarki stołowej i wycinam otwór. W domku już złożonym używam do wycięcia wiertarki, do której dokupiłam piłę montowaną na zasadzie wiertła.
      W którymś z postów opisałam większość narzędzi, których używam.
      Pozdrawiam
      Agnieszka

      Usuń
  10. Bardzo dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  11. No nie! Super<3 na szczęście mam motywacje do robienia swoich bo chyba nie można dostać domku 1:6

    OdpowiedzUsuń
  12. You should tell Greenleaf about their poor quality.

    OdpowiedzUsuń
  13. A gdzie można kupić gotowe szkielety? Gotowe domki nie do końca przypadły mi do gustu, a na stworzenie swojego od podstaw nie mam warunków

    OdpowiedzUsuń
  14. Większość sprzedawanych domków jest zazwyczaj sprzedawana w formie "kitu" do złożenia. Taki zestaw zawiera komplet ścian i podłóg z dachem, komplet okien, w zależności od producenta również drzwi i elementy dekoracyjne. Niewątpliwą wadą takich zestawów, jest mimo wszystko wysoka cena.
    Podejrzeć jak mniej więcej wyglądają takie domki do składania można tutaj: https://smalldreams.pl/category/domki-dla-lalek-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A domek La Gentilhommière jest Pani własnym projektem?

      Usuń
  15. Niestety nie jest. Bardzo lubię ten styl, ale z powodu totalnego braku czasu oraz miejsca pokusiłam się na domek do składania.

    OdpowiedzUsuń
  16. Szczerze podziwiam cierpliwość przy pracy i życzę jej nadal. Mam również pytanie, gdzie można kupić tak duże domki jak La Gentilhommière?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz