Kwiaty, cud natury, który zawsze i nieustannie mnie
zachwyca. Jakże pusto byłoby wokół bez tych przepięknych kolorów, form i
zapachów.
![]() |
Miniaturowe stokroty :) |
Kwiaty stanowią ulubiony motyw mojej przygody z modeliną. Zatrzymać w czasie tą zwiewność nie jest łatwo,
uchwycić ją w miniaturze – jeszcze trudniej. Niemniej od czasu do czasu w
wolnej chwili, (na których brak cierpię najbardziej) próbuję swoich sił w
zminiaturyzowaniu tych cudów.
Pierwsza czynność to dobór kolorów. Kolory w naturze mają tak wiele odcieni, że ilość kolorów oferowanych przez producentów modeliny pomimo dość szerokiej palety jest i tak bardzo ograniczona, dlatego też warto poświęcić trochę czasu na pobawienie się w mieszanie kolorów modeliny tak, aby osiągnąć zamierzony, zbliżony do oryginału odcień.
Przy czym zauważyłam, że kolory zdecydowane, ciemne; fiolet,
czerwień, granat po zmieszaniu z kolorem białym transparentnym stają stają się
bardzo ciemne, pomimo, ze wydawałoby się,że kolor biały transparentny powinien
je rozjaśnić.
Kolory jasne, pastelowe, do których dodaję biały transparentny uzyskują delikatną
przeźroczystość, pożądaną w przypadku płatków ciast i kremów.
Czysty kolor biały, do którego dodamy biały transparentny po
wypieczeniu staje się i owszem delikatnie przeźroczysty ale biel traci śnieżną
biel.
To moje spostrzeżenia, nie wykonałam zbyt wielu przedmiotów
z modeliny a zatem moje doświadczenie nie jest imponujące.
Formowanie listków jest o tyle istotne, że zieleń
towarzysząca kolorowym kwiatom stanowi ich dopełnienie, czyli kompletny obraz.
Przygotowanie kolorów.
Tak jak w przypadku kwiatów zieleń ma wiele odcieni, aby
uzyskać soczysty zielony kolor (kolor wiosennej trawy) mieszam modelinę
niebieską i żółtą. Zwiększanie ilości koloru żółtego rozjaśnia, dodanie
odrobiny koloru brązowego lub czekoladowego tonuje kolor (np.liście lawendy,
które nic z soczystością zieleni nie mają wspólnego, liście kwiatów suszonych)
dodanie białego nadaje mieszance kolor wpadający w groszkowy, dodanie gotowych
kolorów zieleni daje wiele, wiele innych odcieni.
Jasno zielony kolor uzyskany z mieszanki niebieskiego z
żółtym z przewagą koloru żółtego oraz białym transparentnym to kolor idealny np.
dla winogron.
W zasadzie do każdego z kwiatów dobieram inny kolor zieleni,
dlatego też nie podaję żadnych proporcji.
Liście posiadają unerwienie, które zazwyczaj posiada inny
odcień zieleni niż blaszki liścia, inny kolor posiada również
brzeg liścia oraz
listki wierzchołkowe, (czyli te najmłodsze).
Przygotowywanie modeliny do wykonania liści |
Formujemy walec z zasadniczego koloru liścia.
Do tego koloru dobieramy jaśniejszy odcień zieleni, który
będzie widoczny, jako jego unerwienie. Możemy go również użyć, jako koloru
listków wierzchołkowych czy też zalążków liści na wierzchołkach gałązek.
Jaśniejszy kolor
rozwałkowujemy na bardzo cieniutką warstwę.
Ja mam zawsze problem z
przyklejaniem się modeliny czy to do maty, na której pracuję czy też do wałka,
dlatego też matę
otulam warstwą papieru pergaminowego (tego do pieczenia) i
rozwałkowuję modelinę przez pergamin. Górną warstwę pergaminu po rozwałkowaniu
zdejmuje się bez problemów, natomiast rozwałkowana warstwa modeliny wymaga
odklejenia przy pomocy nożyka. Zaletą jest to, że warstwa ma równą grubość.
![]() |
Sposób na modelinę - pergamin |
Pomocną przy uzyskiwaniu różnych grubości warstw modeliny
jest maszynka do pasty (czyli makaronu).
Zwłaszcza, jeżeli przy tworzeniu
płatków chcemy modelinę cieniować, (ale to już w innym poście). Dobrej klasy maszynka (nie przeznaczona do
modeliny ale do makaronu) kosztuje sporo, jeżeli więc nie macie zamiaru robić
makaronu domowej roboty lub wielu miniaturek z modeliny jej zakup można sobie
darować. Te same efekty można osiągnąć przy pomocy wałka (wałkując przez
pergamin nie ma znaczenia z czego jest wykonany, ważne aby jego powierzchnia była
gładka).
![]() |
Miniaturowe liście - krok pierwszy |
Wracamy do liści. Uformowany walec z ciemniejszego koloru zieleni przecinamy tak jak na zdjęciu. Cięć może być więcej
![]() |
Miniaturowe liście - krok drugi |
I tutaj istotną jest równa grubość warstwy jaśniejszej
zieleni, którą przekładamy ciemną zieleń formując z powrotem
walec.
![]() |
Miniaturowe liście - krok trzeci |
Odcinamy każdy wystający poza obrys walca kawałek
jaśniejszej zieleni i stosując delikatny nacisk rozwałkowujemy walec.
W momencie,
kiedy przekrój walca będzie ok. dwa razy większy od zamierzonej wielkości
liścia, otulamy go równą
warstwą rozwałkowanej modeliny w kolorze blaszek
liściowych lub innym odcieniu naśladując liść w oryginale. Po otuleniu wałka i
odcięciu wystających kawałków przyklejanej warstwy, wałkujemy delikatnie aż do
osiągnięcia w przekroju rozmiaru docelowego liścia.
![]() |
Miniaturowe liście - krok czwarty |
Odcinamy końcówki walca (zazwyczaj po rozwałkowywaniu są one
nierówne) i nadajemy walcowi ostateczny kształt
liścia. Jeżeli liść jest
okrągły pozostawiamy walec tak jak jest, jeżeli owalny lekko go spłaszczamy,
jeżeli w kształcie serca formujemy kształt łezki.
![]() |
Miniaturowe liście - krok piąty |
Po uformowaniu ostatecznego kształtu (który i tak musimy
korygować w trakcie cięcia plasterków ponieważ nawet delikatny nacisk przy
krojeniu powoduje zniekształcanie naszego walca) ) nożykiem odcinamy cieniutkie
plasterki liści. Jeżeli liście są mięsiste i grube to oczywiście plasterki będą grubsze. Do pokazania kolejnych warstw liścia użyłam nieco bardziej kontrastowych kolorów niż to było konieczne, ale w innym przypadku nie byłoby to aż tak widoczne na zdjęciach.
Odcięte plasterki przypominają już nieco kształt i fakturę liścia,
ale są płaskie i wyglądają nienaturalne. Aby nadać im kształt potrzebne będą
narzędzia. Można kupić oczywiście
wykrojniki wykonane ze stali nierdzewnej w
dowolnych kształtach dostępne w sklepach zagranicznych, ale można również takie
narzędzie szybciutko zrobić samemu. Wystarczy metalowa końcówka od zużytego już
pędzelka lub cienki paseczek metalowej taśmy, dobrze sprawdza się taśma miedziana,
bo miedź łatwo formować. Na zdjęciu pokazuję takie najprostsze narzędzia,
dzięki którym można nadać najbardziej wyrafinowane kształty.
![]() |
Miniaturowe liście - krok szósty |
Metalowa końcówka pędzelka, w której osadzone jest włosie
jest zazwyczaj okrągła (przydatna przy tworzeniu kółek będących podstawą nie
tylko płatków, ale również miniaturowej żywności), po jej spłaszczeniu
otrzymujemy owal przydatny jak wyżej (idealny kształt do wykonywania np.
eklerek), po spłaszczeniu jednego końca owalu otrzymamy kształt łezki, której
kształt jest podstawą do wykonania wielu rodzajów listków (zwłaszcza tych
drobnych, wierzchołkowych). Przy osiąganiu z końcówki pędzla kształtu łezki (a
dalej serca) dobrze jest użyć szczypiec, ściskanie jedynie opuszkami palców nie
zawsze się udaje. Kształt łezki wykorzystujemy również do nadawania liściom
ostatecznego kształtu.
Jeszcze tylko kilka pociągnięć narzędziem zakończonym igłą
(o ile liść posiada nierówne krawędzie) oraz kulką tak, aby
zaokrąglić to co
zbyt poszarpane (np. krawędzie) oraz aby nadać liściom właściwą fakturę.
![]() |
Miniaturowe liście - krok siódmy |
Pociągnięcia kulką mogą sprawić, że liść będzie zbyt
błyszczący (o ile taki nie jest w naturze), redukujemy to albo muśnięciem pędzelkiem
otoczonym pyłem (w kolorze zieleni) z
kredek pastelowych lub cieni do oczu albo malując listki po utwardzeniu
cieniutką warstwą matowego lakieru.
Ostateczny kolor lub cieniowanie przed utwardzeniem możemy
skorygować właśnie pyłem z kredek pastelowych lub cieni do powiek. Kolory pyłu
pastelowego możemy ze sobą mieszać uzyskując dowolne odcienie lub nowe kolory,
a pył to nic innego niż kredka pastelowa, z której nożykiem zeskrobujemy
potrzebną nam ilość. Cienie do powiek są delikatniejsze, ja używam kredek ze
względu na to, że cena za 48 kolorów była naprawdę zachęcająca, muszę jedynie
uważać nanosząc pędzelkiem uzyskany pył, aby był jak najdrobniej starty z
kredki tak, aby jego grudki nie były
widoczne na powierzchni cieniowanej lub kolorowanej.
Formując w ten sposób liście i listeczki możemy stworzyć każdą potrzebną nam formę.
![]() |
Bukiet stokrot z liśćmi. |
Oj jak ślicznie! Mam pytanie: Jak mocujesz listki na osobnych drucikach do docelowej łodyżki? ;)
OdpowiedzUsuńListki przyklejam przeźroczystym żelem do modeliny do niezależnych drucików, bądź też bezpośrednio do drucików, na których są już główki kwiatów. Chcąc umieścić w wazonie bukiet kwiatów bardziej sprawdza się umieszczanie listków na odrębnych gałązkach. Można wtedy ładniej je ułożyć oraz mniejsze jest ryzyko uszkodzenia przy komponowaniu kolejnych bukietów z wykorzystaniem tych samych kwiatów i liści :)
UsuńA nie to pisałaś w poście:) chodzi mi o mocowanie drucika do drucika z listkiem już doklejonym;)
OdpowiedzUsuńNie mocuję drucika do drucika :) Tak jak pisałam listki przyklejam za pomocą żelu albo do łodyżki z główką kwiatka lub wykonuję łodyżkę z samymi listkami (bądź jednym listkiem).
UsuńBardzo przydatne informacje, właśnie przymierzałam się do robienia listków do moich róż. Mam tylko pytanie o drucik, jakiego Pani używa - gdzie można taki dostać? Ja używam pokrytych zieloną powłoką drucików pozyskanych z wnętrza sztucznej rośliny, ale wydają się być niestety zbyt masywne :(
OdpowiedzUsuńDziękuję za podzielnie się wiedzą, a stokrotki są prześliczne, jak żywe! :)
Druciki, których używam są dostępne praktycznie w każdej kwiaciarni, Są to druciki florystyczne. Jeżeli jest ich potrzeba więcej to można zamówić w jakiejkolwiek hurtowni florystycznej, opakowanie 100 sztuk kosztuje ok. 5 -10 zł. Polecam druciki proste (nie nawinięte na szpulkę) z tego względu, że trzeba je potem prostować i nie zawsze idealnie to wychodzi. Jeden odcinek prostego drucika wystarcza na kilka kwiatków. Druciki są sprzedawane w kolorze zielonym. Czasami, jeżeli kwiatki mają jaśniejszą łodyżkę maluję je farbkami akrylowymi (przed umocowaniem główki kwiatka). Pozdrawiam :)
UsuńYour floral bouquet is Wonderful and your leaves are Perfect! You have done Superb job! :D
OdpowiedzUsuńelizabeth
Thank you Elizabeth :)
UsuńWonderful work! The flowers with the leaves are perfect!
OdpowiedzUsuńHugs
Kikka
Thank you Kikka,
UsuńHugs,
Agnieszka
buen trabajo!!
OdpowiedzUsuńGracias Carmen :)
UsuńPodziwiam. Jesteś perfekcjonistką. Ja niestety nigdy nie osiągnę takiego poziomu, jestem zbyt leniwa i zbyt niecierpliwa.
OdpowiedzUsuńSzara Sowo, praca z tymi drobiazgami to odreagowywanie stresów dnia codziennego, uwierz mi, że cierpliwa to ja nie jestem, no może trochę pracowita :)
Usuńśliczne ale chyba strasznie czasochłonne! Podziwiam za cierpliwość ;] Ja robię podobne (ale mniej czasochłonne) stokrotki ...a ich środek robię z mąki kukurydzianej dzięki czemu kwiatki wyglądają niemalże jak prawdziwe ;)
OdpowiedzUsuńhttp://planetaparczun.blogspot.com/2015/01/miaa-byc-rudbekia-wyszed-zocien-duro-i.html
Kwiatki są czasochłonne ale ja je lubię wykonywać, a jeszcze bardziej na nie patrzeć :)
UsuńObejrzałam twoje kwiatki, śliczne i pomysłowe :)
Twoje miniaturki to także cuda, ale rękodzielnicze! Gratuluję talentu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ciągle pracuję nad jakością :)
UsuńEstá muy bonito
OdpowiedzUsuńGracias Isabel :)
OdpowiedzUsuńŚliczne i pomysłowe. Bardzo dziękuję za listkowego tutka. Aż znów zapragnęłam usiąść do kwiatków! To będzie piękny i pracowity weekend. Pozdrawiam, Anna
OdpowiedzUsuńDzięki Agnieszko za świetny DIY z listkami :) :) :)
OdpowiedzUsuńWspaniały jest ten Pani blog, Pani Agnieszko! Nie dość, że człowiek syci oczy najprawdziwszym, wyczarowanym przez Panią Pięknem, to jeszcze może nabyć tu sporą dawkę praktycznej, unikatowej wiedzy. Może i ja pokuszę się o jakiś bukiecik do Juleczkowa? Choć i tak - zawsze najpiękniej będą w nim kwitły owe cudowne tulipany od Pani. Ile trzeba mieć talentu w pracowitych palcach i anielskiej cierpliwości w sercu, żeby tworzyć światu takie miniaturowe portreciki. Podziwiam najszczerzej.
OdpowiedzUsuńThe flowers are lovely! Beautiful work!
OdpowiedzUsuń