Niezapominajki są takie kruche i delikatne, wymarzyłam sobie, że wokół oczka wodnego, które buduję właśnie one znajdą miejsce
To najdrobniejsze z kwiatków, jakie do tej pory wykonałam z modeliny. Wymagają z pewnością dopracowania, kolejne będą bardziej "precyzyjne"
Zastanawiałam się jak wykonać tak drobne listki, zrobiłam najpierw prototyp jednego kwiatka z twardej plasteliny. Następnie odcisnęłam ten wzór w silikonie i tak powstała forma. Formę wypełniałam modeliną rozrzedzoną do konsystencji gęstego kisielu za pomocą płynu do modeliny i do piekarnika.
Gotowe kwiatki, wyjęte z form przekłuwałam pośrodku i osadzałam za pomocą kleju na żyłce. Na koniec domalowałam pod lupą białe środeczki...i prawie gotowe :)
Przy malowaniu stołu postanowiłam tym razem jako bejcy użyć bardzo rozrzedzonej farby akrylowej. Nie byłam pewna co do jego ostatecznego koloru. Zazwyczaj do drewna używam bejcy, która ma jedną wadę, trudno ją pomalować zwykłą farbą gdyż niesamowicie oddaje kolor. Ostatecznie po zabejcowaniu farbą blat stołu zawoskowałam ciemnym woskiem, a dół stołu pomalowałam farbą kredową z przecierkami.
Pozostał dylemat: dzbanek czy wiaderko ? Wybór padł na wiaderko, ostatecznie i tak niezapominajki zostaną "posadzone" wokół oczka wodnego.
Miniaturowe niezapominajki |
Miniaturowy dzbanuszek z miniaturkami niezapominajek |
Gotowe kwiatki, wyjęte z form przekłuwałam pośrodku i osadzałam za pomocą kleju na żyłce. Na koniec domalowałam pod lupą białe środeczki...i prawie gotowe :)
Miniaturowy stół |
Przy malowaniu stołu postanowiłam tym razem jako bejcy użyć bardzo rozrzedzonej farby akrylowej. Nie byłam pewna co do jego ostatecznego koloru. Zazwyczaj do drewna używam bejcy, która ma jedną wadę, trudno ją pomalować zwykłą farbą gdyż niesamowicie oddaje kolor. Ostatecznie po zabejcowaniu farbą blat stołu zawoskowałam ciemnym woskiem, a dół stołu pomalowałam farbą kredową z przecierkami.
Stół zabejcowany farbą akrylową i pomalowany farbą kredową |
Stół jest cudowny, zupełnie taki, jaki miała moja babcia na wsi, tylko szuflada była z tej dłuższej strony. Niezapominajki też wyszły wspaniale, choć chyba ładniej wyglądają z żółtymi środeczkami. Większość odmian ma żółte, ale są i z białymi. Ciekawa jestem tego oczka wodnego, jestem pewna, że będzie zjawiskowe. Czy znajdzie się tam miejsce dla zielonej żabki ? Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJuż się tłumaczę :).Białe środki bo w środku białego środka miała zmieścić się żółta kropeczka (ale się nie zmieściła).
OdpowiedzUsuńNiezapominajek potrzebuję więcej, więc kolejne mam nadzieję będą z żółtymi środeczkami :).
Do oczka na razie dolewam i dolewam wody, oczko z jednego rozrosło się do dwóch połączonych mostkiem, teraz muszę wokół niego "nasadzić" roślinek i będę mogła je pokazać (chyba....:) ).
So lovely scene with flowers!
OdpowiedzUsuńUna bonita composición.
OdpowiedzUsuńThey look amazing and very very tiny! And I think your table looks beautiful.
OdpowiedzUsuńPatrzyłam na pierwsze zdjęcie i zastanawiałam się, jak się robi takie mikruski - są śliczne, znowu widać ogrom pracy. Już się nie mogę doczekać gotowego oczka :)
OdpowiedzUsuńCoś pięknego, tak misternego, że aż trudno mi sobie wyobrazić pracę nad tymi maleństwami! Są obłędne! :)
OdpowiedzUsuńYour tiny flowers are Incredible and the way that you have displayed them in the galvanized metal bucket on a dark wood tabletop,is a Beautiful study in contrasts and of composition! :D
OdpowiedzUsuńelizabeth