Smutno się zrobiło i sennie dookoła, za
oknami nagle wszystko poszarzało i posmutniało. Być może mnie właśnie dlatego też jest jakoś smutno i źle?
Mam tylko nadzieję, że pojawi
się jeszcze chociaż na chwilkę najbardziej ukochana przeze mnie i chyba najkrótsza pora roku, nasza Polska Złota Jesień, gdy o poranku jest chłodno ale w ciągu
dnia ostatnie promienie słońca grzeją tak przyjemnie, no i te kolory, kolory,
kolory.
Tymczasem w moim miniaturowym świecie jeszcze lato w pełni, w ogrodzie pojawiły się lilie, które zrobiłam z modeliny.
Miałam pokazać zdjęcie nowego salonu w domku dla lalek, ale brakowało mi w nim kwiatów. Kwiaty to takie brylanciki we wnętrzach, ożywiają każde, najbardziej ponure wnętrze.
Zaczęłam robić ten bukiecik i tak jakoś wyszło, że powstały krzaczki lilii, które dołączyły do reszty.
Na bukiet też wystarczyło, pozostaje go tylko ułożyć wazonie ....którego nie mogę znaleźć :)
Tymczasem w moim miniaturowym świecie jeszcze lato w pełni, w ogrodzie pojawiły się lilie, które zrobiłam z modeliny.
Miałam pokazać zdjęcie nowego salonu w domku dla lalek, ale brakowało mi w nim kwiatów. Kwiaty to takie brylanciki we wnętrzach, ożywiają każde, najbardziej ponure wnętrze.
Zaczęłam robić ten bukiecik i tak jakoś wyszło, że powstały krzaczki lilii, które dołączyły do reszty.
Na bukiet też wystarczyło, pozostaje go tylko ułożyć wazonie ....którego nie mogę znaleźć :)
A tymczasem, kilka zdjęć z letniego jeszcze miniaturowego ogrodu z kwiatami z modeliny:
![]() |
Miniaturowy ogród jeszcze w pełni lata |
Kwiaty z modeliny w miniaturowym
ogrodzie
Lilie tygrysie. Wycieniowałam modelinę
białą i różową, tak aby uzyskać jak najbardziej zbliżone kolory płatków do
naturalnych, kropki mozolnie malowałam farbką akwarelową. Pręciki kwiatków to
najcieńsza żyłka, jaką udało mi się kupić, również malowana farbką, tym razem
akrylową.
Oto i one:
Miniaturowe Lilie Tygrysie |
|
Miniaturowa odmiana Casablanki |
Ciekawa jestem, czy ktoś z was ma już doświadczenie z nową linią modeliny Fimo Proffesional. Moje doświadczenia są takie, że oczekiwałam czegoś więcej, a modelina ta sprawiła mi zawód. Jest bardziej podobna do Soft (czyli miękka) niż Classic.
Przecudne te lilie, prawdziwe klejnociki.
OdpowiedzUsuńPiękne i takie realistyczne - naprawdę można się pomylić:)
OdpowiedzUsuńnewiarygodne
OdpowiedzUsuńNo he trabajado el fimo pero tus flores se ven estupendas. Muy bonita escena
OdpowiedzUsuńBeautiful flowers. At least a lasting reminder of Summer when the days start turning cold =0)
OdpowiedzUsuńJest Pani mistrzynią :)
OdpowiedzUsuńZnów się zachwycam. I cudownymi liliami, i hortensjami, które również kocham. Nie potrafię sobie wyobrazić jak można zrobić coś tak maleńkiego wyglądającego jak żywe prawdziwe duże :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie widziałam program z Pani udziałem. Jestem zachwycona Pani domkami. Nawet sobie nie wyobrażam ile pracy kosztuje dopracowanie każdego detalu. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, nie wyobrażam sobie siebie w innym świecie niż świat miniatur, to taka moja mała ucieczka od rzeczywistego świata i bardzo mi z nią dobrze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Agnieszka
Przepiękne te kwiaty, jak żywe! Aż trudno uwierzyć, ze to miniaturki. P.S.tak się zastanawiam, jak te wszystkie domki odkurzasz? To musi być niesamowicie czaso- i pracochłonne.Podziwiam, że zawsze są takie idealne.
OdpowiedzUsuń