Malutka historia malutkich mebelków


Zastanawiałam się dlaczego przedmioty stare, niejednokrotnie mocno zniszczone przez czas budzą w nas zachwyt.  Być może dlatego, że są niemymi świadkami jakiejś histori..., którą zamknęły w sobie, a być może dlatego, że są jedyne i niepowtarzalne, bo każda rzecz starzeje się inaczej?
Dosyć  przemyśleń! :). Zawsze zachwycały mnie prace związane z decoupage, postarzanie współczesnych przedmiotów to nie to samo co przedmioty noszące na sobie upływ czasu, ale jednak to też forma nadawania zwykłym przedmiotom niezwykłego wyglądu, tworzenie czegoś niepowtarzalnego.

Ostatni tydzień upłynął mi na nauce trudnej (dla mnie) sztuki dodawania lat oczywiście miniaturowym mebelkom. 
Co prawda nie mam jeszcze pokoju dla nich, ale przecież nie wszystko musi być po kolei:).

Od razu przepraszam za bałagan na zdjęciach (w tle:).



Miniaturowa szafa w przygotowaniu do malowania







Gotowe mebelki z surowego drewna zostały najpierw wyszlifowane papierem ściernym,  następnie usunęłam ubytki w mebelkach przy pomocy szpachli do drewna.  






Fragment kolczyka wykorzystany jako "ornament"







Wycięłam również ornament z drewnianego kolczyka, który przykleiłam nad i pod drzwiami  szafy.







Szafa w trakcie malowania








Tak przygotowane mebelki pomalowałam najpierw bejcą do drewna, aby potem nakładać na tak przygotowaną powierzchnię białą farbę, warstwa po warstwie,  prawie suchym pędzelkiem. 















Tak oto nowe mebelki zostały nieodwracalnie zmienione:)

Przed.....


Mebelki do pokoju w domku dla lalek przed malowaniem.


I tuż po.....
Mebelki po malowaniu













Komentarze

  1. Efekt końcowy cuuudny :) Jakiś czas temu też fascynowałam się starymi przedmiotami takimi kupowanymi na targach staroci, ale od czasu jak oglądam pewien program o "nawiedzonych przedmiotach" to doszłam do wniosku, że nie ma co ryzykować. Lepiej samemu uzyskiwać efekt starości :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, trochę się namęczyłam:) Mebelki wyglądają jeszcze smutno, ale jak uda mi się zrobić jakiś ładny kapelusz, a może i stylową suknię...to na pewno ożyją:).

      Usuń
  2. Przepiękny efekt:) Chciałabym się spytać czy w sklepie będą dostępne tylko meble w skali 1:12?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1:12 to skala najpopularniejsza, u dostawców w ofercie jest jeszcze skala 1:24, i 1:16, ale w bardzo ograniczonym asortymencie:(

      Usuń
  3. Cudne. Oglądam, podziwiam, wyobraźnia działa na super obrotach i mam tylko nadzieję, że nie zacznę jeszcze takimi cudeńkami się zajmować, bo wtedy doba już nie 48, ale 96 musiała by trwać. Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedzinki Aśka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja mam pytanko, jakiego drewienka najlepiej użyć do stworzenia takich mebelków. Czytałam że balsa jest dobra, ale też i dość droga :( co jeszcze się nada? pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko według uznania :) Osobiście uważam, że balsa nie nadaje się na mebelki. Po prostu szkoda pracy. Balsa jest zbyt miękka a tym samym delikatna. Jeżeli już to tylko pierwszy (najtwardszy) gatunek, ale jest tym samym najdroższy. Uważam (ale to wyłącznie moja opinia), że najbardziej wdzięcznym do miniaturowych prac jest drewno lipowe. Drewno lipowe można kupić w postaci listewek np. w sklepach modelarskich lub próbować zdobyć 2 lub 3mm lipę w arkuszu na aukcjach. Drewno jest na tyle miękkie, że łatwo się tnie, na tyle twarde, że nie uszkodzimy go przypadkiem (jak balsy), bardzo ładnie się wybarwia (bejca), jest gładkie i ładnie się go maluje farbami.
      Pozdrawiam
      Agnieszka

      Usuń

Prześlij komentarz